
Czym są dla mnie spotkania dla matek szensztackich?
„Zaczęłam uczestniczyć w spotkaniach dla matek ponieważ szukałam miejsca gdzie uda mi się pogłębić wiarę, myślałam że dzięki nim zbliżę się do Boga ponieważ ciągle mi czegoś brakowało w życiu i czułam potrzebę, aby ktoś mnie „popchnął” w odpowiednim kierunku. Nie od razu poczułam, że to miejsce jest dla mnie, ale ostatecznie „dostałam” dużo więcej niż oczekiwałam… W czasie spotkań otrzymuję natchnienie i siłę do walki z przytłaczającą mnie codziennością, pozostałe mamy mnie inspirują, by bardziej się starać, by stawać się lepszą matką, lepszą żoną, lepszą kobietą… Dzięki nim czuję się taka normalna, bo okazuje się, że każda z nas ma podobne problemy, że to, iż czasami nie daję rady nie jest niczym niezwykłym. Tematy, które porusza s. Olga są bardzo mi bliskie choć jednocześnie często zaskakujące, bo wcześniej ich nie znałam lub nie zastanawiałam się nad wieloma z nich, często okazuje się, że w wielu sprawach okłamywałam samą siebie ponieważ tak mi było łatwiej – tak przynajmniej myślałam. Prezentacje dotykające sfery wiary, macierzyństwa, kobiecości, mojej roli w świecie są dla mnie ważne i kształcące. Spotkania „ładują” mnie bardzo pozytywnie, teraz mam więcej odwagi do realizacji samej siebie…”. Katarzyna

Spotkania są dla mnie …
„Matka Boża Trzykroć Przedziwna i Zwycięska Królowa Szensztatu zaprasza nas do siebie. Wiara, Nadzieja, Miłość. Wiara – jako kobieta, matka, szukam obrazu wiary,
jej namacalności, wspólnoty, która da mi siłę. Więc gdzież mam się udać, jak nie do Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. Nadzieja – wśród tylu niebezpieczeństw, niemocy, bezradności tylko Maryja najpewniej prowadzi do swojego Syna Jezusa.
Miłość- miłości nam potrzeba, do nas samych, do bliźnich, takiej jaką obdarza nas Bóg. To tu u stóp Matki Bożej nauczymy się kochać, pokonywać trudności, poczujemy się kochani. „Nic bez Ciebie – nic bez nas”- to zawołanie niech mocno wyryje się w naszych sercach”. Sylwia

SZENSZTAT TO MY !!!
„Spotkania matek szensztackich pojawiły się w moim życiu w momencie kiedy doszłam do wniosku, że w moim małżeństwie „opadła kurtyna” i poczułam, że jestem jeszcze bardziej samotna niż byłam…